Flunch to popularna sieć restauracji w których możemy bardzo tanio zjeść. Co jednak tanie, niekoniecznie wiąże się z jakością i smakiem.

Fluch jest niezwykle popularny zwłaszcza wśród grup turystycznych. Można tu zjeźć bardzo tanio, ale przede wszystkim bardzo szybko.

Flunch – restauracje z tradycją

Marka powstała w 1971 roku, a pierwsza restauracja została otworzona w Lille we Francji. Aktualnie sieć działa na zasadzie franczyzy, a liczba lokali to blisko 200.

Flunch – zasada działania

Za stała opłatą otrzymujemy napój, mięso do wyboru (kurczak, stek), a następnie przechodzimy do części, gdzie mamy dostęp do nielimitowanej ilości dodatków. Zaliczaj się do nich surówki, ziemniaki, ryż czy fasolka.

Cena posiłku dla osoby dorosłej nie przekracza 10,00 euro.

Systematycznie Flunch organizuje liczne promocje, np. na Dzień Matki czy sezonowe, wakacyjne, jak np. porcja muli z sałatkami i napojem również za niecałe 10,00 euro.

Oczywiście poza zestawem „All you can eat” mamy dość bogate menu, z którego możemy skorzystać dodatkowo. Wszystko w niewygórowanych, jak na Paryż, cenach. I tak możemy sobie zamówić słodki deser, wino do posiłku czy kawę z ekspresu.

Restauracje w Paryżu

W Paryżu znajdują się aktualnie dwie restauracje Flunch. Jedna z nich na Montmarcie w centrum handlowym, niedaleko cmentarza:

Druga położona w charakterystycznym dla turystów miejscu, na przeciw Centrum Pompidou. Podczas zwiedzania szybko można dostać się tutaj metrem zwłaszcza, jeśli w planie mamy zwiedzanie Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

Naszym zdaniem

Byliśmy ciekawi tego miejsca i faktycznie cieszy się sporą popularnościa. Na duży głód jest OK, gdyż np. warzywami można się dowolnie najeść.

Jednakże nakładane samodzielnie ma jednak to do siebie, że nie zawsze jest gorące (letnie jedzenie jest średnią przyjemnością 😉 ) Wszystko jest również dość neutralne w smaku, niedoprawione, stąd nie ma co liczyć na jakieś rozpieszczenie podniebienia.

Flunch w Polsce

Co ciekawe, pomysł francuskiej koncepcji pojawił się swojego czasu w Polsce. Powstała spółka Flunch Polska, a lokale na zasadzie franczyzy były otwierane w polskich centrach handlowych. Flunch można było znaleźć np. w Manufakturze w Łodzi. Co ciekawe, pomysł się nie przyjął, a firma znak Sekwany nie przyjęła się nad Wisłą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Opublikuj komentarz